Neandertalczycy – wymarli krewniacy człowieka, budzą kontrowersje i są przedmiotem licznych badań. Coraz więcej naukowców utrzymuje, że potrafili mówić. Przemawiają za tym badania genetyczne, dowodzące występowania u nich genu FOXP2, wiążącego się z ewolucją mowy. Jak wiadomo, do mowy potrzebny jest zmysł słuchu. Czy to oznacza, że słyszeli tak samo jak współcześni ludzie?
Odpowiedź brzmi: ,,nie.” Ostatnie prześwietlenia i skany czaszki przedstawiciela tego rodzaju przy użyciu tomografu komputerowego o wysokiej rozdzielczości pozwoliły na wykrycie kosteczek słuchowych. Zachowały się one w dobrym stanie. Okazało się jednak, że młoteczek, kowadełko i strzemiączko mają inny kształt niż te współczesne.
Z czym wiążą się zmiany w budowie kosteczek słuchowych?
Zmiany te oznaczają, że neandertalczycy słyszeli inaczej niż ludzie żyjący w dzisiejszych czasach. Alexander Stoessel z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku, będący kierownikiem wspomnianych wyżej badań wnioskuje, że zdolności słuchowe neandertalczyków spowodowały, że mogli oni komunikować się głosowo w inny sposób niż ludzie.
Co spowodowało, że badania mogły dojść do skutku?
Kosteczkom słuchowym niezwykle rzadko udaje się przetrwać tyle lat. Przyczyną jest ich niewielki rozmiar. To najmniejsze kości, znajdujące się w ludzkim organizmie. Tomograf komputerowy o wysokiej rozdzielczości sprawił, że zostały one znalezione aż w 14 czaszkach. Gromadzący się materiał osadowy zatrzymał kosteczki słuchowe w środku.