Aparaty słuchowe są niezwykle ważnymi urządzeniami dla osób zmagających się z ubytkiem słuchu – wpływają na poprawę jakości życia i komunikacji. Mimo ich powszechności i dostępności, wokół aparatów słuchowych narosło wiele mitów i nieporozumień, które mogą zniechęcać do ich zakupu i użytkowania. W społeczeństwie nadal pokutują stereotypy na temat aparatów. Wiele osób wyobraża sobie, że są duże, niewygodne i łatwo zauważalne, przez co stygmatyzujące, a to jest powodem wstydu lub dyskomfortu. Z drugiej strony panuje powszechne przeświadczenie, że obsługa urządzeń jest skomplikowana, a dźwięki brzmią nienaturalnie lub są niewyraźne. Czy tak jest faktycznie?

Zupełnie inne aparaty słuchowe

Na przestrzeni ostatniej dekady rynek aparatów słuchowych przeszedł znaczące zmiany, które dotyczą zarówno ich funkcjonalności, jak i wyglądu. Obecnie aparaty słuchowe są znacznie mniejsze, wręcz niewidoczne dla otoczenia. Modele wewnątrzkanałowe są ukryte wewnątrz przewodu słuchowego, a modele zauszne są na tyle małe, że trudno je zauważyć. Nowinką jest również możliwość bezprzewodowego połączenia aparatów z urządzeniami takimi jak telefony czy telewizory, co pozwala na bezpośredni odbiór dźwięku. Użytkownicy mogą prowadzić rozmowy telefoniczne, korzystając z aparatów słuchowych jak z bezprzewodowych słuchawek. Jakość słyszenia z aparatem także uległa znacznej poprawie dzięki zaawansowanym systemom, które zapewniają wysoki komfort słuchania i dają użytkownikom większą kontrolę nad regulacją dźwięku. Dzięki temu pacjenci mogą samodzielnie dostosować pewne ustawienia do swoich potrzeb. Mimo tak znacznych postępów, wokół aparatów słuchowych narosło wiele mitów i błędnych opinii.

Mit pierwszy: Nie potrzebuję aparatu słuchowego!

Jest to często słyszane stwierdzenie, jednak problemy ze słuchem rzadko pojawiają się nagle, chyba że są wynikiem urazu. Zazwyczaj pogorszenie słuchu następuje stopniowo, co sprawia, że powoli adaptujemy się do nowego stanu, często ignorując problem. Niedosłuch nie powoduje bólu, więc łatwo go zlekceważyć, a to prowadzi do pogłębiania się problemu i coraz większych trudności w komunikacji. Specjaliści zauważają, że wiele osób decyduje się na wizytę u specjalisty dopiero wtedy, gdy ich zdolność do normalnego funkcjonowania jest znacząco ograniczona. W takim stanie niedosłuch jest już zaawansowany, a mózg może mieć trudności z adaptacją do prawidłowego odbierania dźwięków, co może ograniczać skuteczność protetyki słuchowej.

Mit drugi: Aparaty słuchowe są duże i widoczne, a noszenie ich jest krępujące

Przekonanie, że aparaty słuchowe są duże i nieestetyczne, to już przestarzały stereotyp. Tak jak wspomnieliśmy, dzięki nowoczesnej technologii i miniaturyzacji, aparaty mogą być bardzo małe i dyskretne. Ich rozmiar zależy głównie od stopnia ubytku słuchu oraz indywidualnych cech anatomicznych ucha pacjenta. Niektórzy pacjenci wolą aparaty wewnątrzuszne, które są niemal niewidoczne, gdyż umieszcza się je głęboko w kanale słuchowym. Jeżeli jednak z różnych przyczyn, takich jak warunki audiologiczne czy anatomiczne, nie jest możliwe użycie takiego modelu, aparaty zauszne stanowią świetną alternatywę. Posiadają one zaawansowane funkcje, takie jak kierunkowe mikrofony, które pomagają w wyodrębnieniu mowy z tła hałasu, systemy bezprzewodowej komunikacji czy Bluetooth, umożliwiający łączenie z telefonem bądź komputerem. Są też łatwiejsze w obsłudze i często dostępne w wersji z akumulatorem. Dodatkowo niektóre modele zauszne wykorzystują zewnętrzną słuchawkę, co sprawia, że są komfortowe nawet dla osób noszących okulary.

Mit trzeci: Aparat słuchowy to oznaka starości

Przekonanie, że aparaty słuchowe są przeznaczone tylko dla osób starszych, to zdecydowanie mit. Problemy ze słuchem mogą dotyczyć osób w każdym wieku, a nawet niemowląt. Współcześnie coraz więcej młodych ludzi, którzy są aktywni zawodowo i spędzają czas w hałaśliwym środowisku, doświadcza problemów ze słuchem. Chociaż ryzyko pogorszenia słuchu zwiększa się z wiekiem, to jednak niedosłuch nie jest zjawiskiem ograniczonym wyłącznie do seniorów. Alarmujące jest, że statystyki wskazują wzrost liczby młodych ludzi zmagających się z problemami słuchu. W grupie wiekowej 35-45 lat problem ten dotyczy niemal jednej na dziesięć osób, a w grupie 45-54 lata – niemal jednej na pięć. Polska jest nadal na szarym końcu w Europie pod względem odsetka osób z niedosłuchem korzystających z aparatu słuchowego.

Mit czwarty: Aparaty słuchowe są kosztowne!

Panuje powszechne przekonanie, że aparaty słuchowe są zbyt drogie, co jest jednym z głównych argumentów przeciwko ich zakupowi. Cena aparatu słuchowego zależy głównie od jego rodzaju, zastosowanych technologii oraz zakresu funkcji. Faktem jest, że różnice cenowe między poszczególnymi modelami są znaczące, ale dzięki temu, każdy pacjent może znaleźć coś dla siebie.  Należy pamiętać, że do aparatów słuchowych przysługują różnego rodzaju dofinansowania np. NFZ czy PFRON – o szczegóły warto zapytać protetyka słuchu.

Mit piąty: Aparaty słuchowe szumią i piszczą

Wiele osób myśli, że aparaty słuchowe generują nieprzyjemne piski i szumy, ale dzięki nowoczesnej technologii, to już raczej mit niż rzeczywistość. Współczesne urządzenia wyposażone są w zaawansowane systemy redukcji hałasu, które minimalizują niechciane dźwięki, takie jak sprzężenia zwrotne czy szum wiatru. Oczywiście, czasami może zdarzyć się, że aparat słuchowy zacznie piszczeć, ale zazwyczaj wynika to z problemów mechanicznych, takich jak uszkodzona wkładka, pęknięty wężyk czy luźna obudowa. Na szczęście, większość z tych problemów można szybko zdiagnozować i naprawić w gabinecie protetyka słuchu.

Stosowanie aparatów słuchowych może znacząco poprawić jakość życia osób z niedosłuchem i odwrócić proces izolacji społecznej. Umożliwiają one lepsze zrozumienie mowy, aktywne uczestnictwo w rozmowach i cieszenie się dźwiękami, które otaczają nas każdego dnia.