Cudowny olejek, plastry magnetyczne, wzmacniacz – to tylko kilka środków, które rzekomo mają tanio i szybko wyleczyć głuchotę lub zlikwidować niedosłuch u (przede wszystkim) starszych ludzi. Tak twierdzą ci, którzy dzwonią, ogłaszają się w gazetkach i ulotkach reklamowych, tworzą strony internetowe, usiłując sprzedać swoje nic nie warte preparaty. Niestety, są skuteczni.
Altmed w natarciu
Altmed to inaczej medycyna alternatywna. Tak nazywa się wszelkie cudowne terapie, które za niewielkie pieniądze mogą wyleczyć wszystkie choroby. Nie jest znana skala tych oszustw, ponieważ ofiary niechętnie przyznają się do tego, że dały się nabrać. Do zgłaszania tego typu działań zniechęca też relatywnie niski koszt dla poszczególnych osób. Trzeba jednak pamiętać, że im więcej osób zdecyduje się na zakup tego typu cudownych środków, tym więcej zarobią na tym oszuści – wykorzystujący ludzkie nieszczęście, by na tym zarobić.
Starsi ludzie są grupą docelową oszustów
Najczęściej ofiarą tego typu działań padają osoby starsze. Z kilku przyczyn:
- głuchota i niedosłuch występuje niejako naturalnie w tej grupie wiekowej – seniorzy stanowią podstawową grupę docelową dla tego typu specyfików
- osoby starsze nie są tak zaawansowane w nowoczesnych technologiach, często trudno im zweryfikować informacje
- oferowane produkty kuszą atrakcyjną ceną – są przystępne cenowo, co zachęca do ich zakupu
- reklamy cudownych specyfików przywracających słuch zamieszczane są systematycznie w prasie kupowanej przez osoby starsze. Najczęściej to cotygodniowe gazety z programem telewizyjnym.
Sposoby
Aby skutecznie bronić się przed działaniami oszustów, warto znać schematy ich działania. Co powinno wzbudzić Twoją czujność?
- Straszenie szkodliwością certyfikowanych aparatów słuchowych, a zamiast tego rekomendowanie preparatów, które rzekomo mają poprawić słuch. Tak naprawdę są to środki, które mogą przyczynić się do pogorszenia wady albo będą miały działanie neutralne.
- Argument z autorytetu – powołują się na „naukowców”, chętnie pokazują ich zdjęcia, wymieniają zdobyte tytuły, certyfikaty itp. Problem polega na tym, że zdjęcia te są pobierane z banków zdjęć a ten rzekomy lekarz po prostu nie istnieje. Zazwyczaj osoba dzwoniąca powołuje się na nieistniejącą jednostkę ochrony zdrowia, np. Polska Izba Ochrony Słuchu, Narodowa Izba Zdrowia Publicznego itp. Przytaczane opisy badań to zwyczajny bełkot pseudonaukowy, którego nikt nie rozumie, ale jest w nim zawsze kilka prostych i chwytliwych, przekonujących fraz.
- Powoływanie się na naturę, medycynę chińską lub opracowaną przez mnichów tybetańskich – panuje powszechne przekonanie, że leki syntetyczne mają skutki uboczne, które używane przewlekle powodują straszliwe spustoszenie w organizmie. Czymś innym są specyfiki „naturalne”, które nie szkodzą, a ponadto ich receptury lub mechanizmy działania od tysiącleci są stosowane przez ludność nieskażonych cywilizacją terenów i dobrze im służą.
- Niskie koszty oferowanych produktów, dostosowane do kieszeni emeryta. Zwróć uwagę, że oszuści będą Cię zachęcać do polecania ich „lekarstwa” bliskim i znajomym, oferując w zamian atrakcyjne rabaty .
- Oszuści informują przez telefon, że właśnie otrzymali szczególne fundusze, które dofinansują drogi aparat słuchowy. Dzięki temu „szczęśliwy nabywca” może skorzystać z rabatu 70% i musi to zrobić już, bo fundusze się kończą. Specjaliści od takich rozmów powodują, że osoby starsze często dają się nabrać ponieważ czują się wyróżnieni taką ofertą.
Oszuści są sprytni. Po okresie sprzedaży jednego fałszywego specyfiku, szybko zmieniają „produkt” na inny. Zmianie ulegają również dane „naukowca”. Jeżeli więc dzwoniła do Ciebie lub Twoich bliskich osoba, podająca się za specjalistę w leczeniu niedosłuchu i zaproponowała cudowny i niedrogi lek na niedosłuch – nie daj się nabrać. Nie ma obecnie metod farmakologicznych, które mogłyby odwrócić niedosłuch odbiorczy. Rozwiązaniem na poprawę słyszenia są certyfikowane aparaty słuchowe dobrane przez specjalistę-protetyka słuchu lub inne rozwiązania zalecone przez lekarza.