W życiu codziennym często decydujemy się na stosowanie pewnych stereotypowych, wręcz oczywistych rozwiązań, które jak się później okazuje, nie tylko nie są tak korzystne, jak zakładaliśmy, ale też niekiedy bardziej szkodzą, niżeli pomagają.

Patyczki kosmetyczne przyczyną pogarszania się słuchuJednym z tego typu rozwiązań jest regularne używanie patyczków kosmetycznych w celu utrzymania higieny uszu. Specjaliści alarmują – patyczki nie są odpowiednią formą ich czyszczenia! Co zatem zrobić, aby pozbyć się uczucia zatkania i nadmiernej woskowiny? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w poniższym tekście.

Badaj swój słuch regularnie

Standardowe patyczki kosmetyczne mają długość 5 cm, są zatem dwukrotnie dłuższe od przewodu słuchowego, który masz zamiar oczyścić przy pomocy patyczka. Chcąc za wszelką cenę dotrzeć do każdego zabrudzenia narażasz ucho na drobne skaleczenia i poważne uszkodzenie błony bębenkowej. Dodatkowo przepychając woskowinę w głąb wspomnianego przewodu, którego kształt przyrównuje się do klepsydry, możesz zupełnie nieumyślnie skierować ją poza centralne przewężenie, co skutkuje kontuzją błony bębenkowej. Ponadto zbyt częste podrażnianie wnętrza ucha powoduje zwiększenie produkcji woskowiny, tworząc błędne koło, poważnie narażające Twój słuch.

Ciągłe i uporczywe usuwanie woskowiny nie tylko nie przyniesie zamierzonego rezultatu, ale też jak się okazuje, jest czynnością zbędną. Substancja ta stanowi bowiem naturalną ochronę ucha przed bakteriami, nie dopuszcza do osadzania się kurzu i brudu na błonie bębenkowej, zabezpiecza przez dostawaniem się nadmiernej ilości wody, a także nawilża i oczyszcza przewód słuchowy.

Oczywiście nadmiar woskowiny także nie jest wskazany, jednak zamiast za wszelką cenę ugniatać go patyczkami kosmetycznymi, warto sięgnąć po sprawdzone preparaty, dostępne w każdej aptece. Środki te rozrzedzają woskowinę, a następnie umożliwiają jej wypłukanie – to jest właśnie najskuteczniejsza i najbezpieczniejsza metoda usuwania jej nadmiaru, oczywiście rekomendowana przez laryngologów.