Urządzenia wspomagające słyszenie kojarzą się przede wszystkim z aparatami słuchowymi, jednak istnieją również inne rozwiązania, takie jak np. implanty ślimakowe. Różnią się one między sobą wieloma aspektami, od budowy przez zasadę działania, aż po możliwości regulacji i wspomagania słyszenia.
Podstawowe różnice
Aparat słuchowy jest urządzeniem całkowicie zewnętrznym, a do jego użytkowania nie jest potrzebna żadna ingerencja chirurgiczna. W zależności od typu aparatu, jedna część znajduje się za uchem (za małżowiną), a drugą umieszczona jest w przewodzie słuchowym zewnętrznym (aparaty zauszne) lub cały aparat znajduje się w przewodzie słuchowym zewnętrznym (aparaty wewnątrzuszne).
W przypadku implantów ślimakowych najważniejsze jego części umieszczane są pod skórą oraz w uchu wewnętrznym. Odbywa się to podczas bardzo precyzyjnej operacji, której głównym celem jest prawidłowe umieszczenie elektrod w uchu wewnętrznym. Zadaniem tych elektrod jest bezpośrednie pobudzanie nerwu słuchowego do przekazywania sygnałów dźwiękowych do wyższych pięter nerwowej drogi słuchowej, aż do ośrodków słuchowych w korze mózgowej.
Nawet krótki opis różnicy między jednym a drugim urządzeniem pokazuje, że działają one w zupełnie inny sposób oraz mają odmienną inwazyjność w organizm człowieka.
Dźwięk odbierany za pomocą aparatów słuchowych i implantów ślimakowych w znacznym stopniu różni się od siebie. W przypadku aparatów słuchowych mamy do czynienia ze wzmocnieniem sygnałów akustycznych i mimo obróbki cyfrowej pozostają one w pewnym stopniu naturalny, a w niektórych rozwiązaniach nawet bardzo naturalne. W przypadku implantów ślimakowych dźwięk jest dużo bardziej elektroniczny, ze względu na bezpośrednie pobudzanie nerwu ślimakowego impulsami elektrycznymi. Oczywiście są przypadki, kiedy pacjent w pełni akceptuje dźwięki słyszane za pomocą implantu ślimakowego i nie określa ich jako „elektroniczne” – jest to kwestia bardzo indywidualna.
Wszczepienie implantu słuchowego – rehabilitacja słuchu
Bardzo ważnym aspektem jest rehabilitacja słuchowa po wszczepieniu implantu, szczególnie u osób, które zostały implantowane w późniejszym etapie życia. np. straciły słuch w wyniku wypadku/urazu. Osoby takie mają porównanie jak słyszy się prawidłowo, bez implantu, a jak w implancie. Często osoby takie dużo ciężej adaptują się do nowego słyszenia, a rehabilitacja trwa dłużej. Dużo łatwiejsza jest adaptacja w przypadku osób, które nie słyszą od urodzenia i są implantowane w bardzo młodym wieku, dla nich ten dźwięk jest czymś naturalnym, ponieważ nie znają innego – nie mają porównania. Jeśli rehabilitacja zostanie bardzo dobrze przeprowadzone można osiągnąć bardzo spektakularne efekty, nawet u osób, które straciły słuch w późniejszym etapie życia. Oczywiście w przypadku protezowania za pomocą aparatów słuchowych również potrzebna jest rehabilitacja słuchowa, jednak nie jest ona tutaj aż tak intensywna i pracochłonna jak w przypadku implantacji ślimakowej.
Kiedy implant ślimakowy a kiedy aparat słuchowy?
Aparaty słuchowe stosuje się w ubytkach rożnego stopnia, od lekkiego do głębokiego. Jednak w przypadku bardzo głębokich ubytków słuchu zdarza się, że aparaty słuchowe nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Mimo zastosowania najmocniejszych aparatów i dużego wzmocnienia nadal nie jesteśmy w stanie osiągnąć zadowalającego rozumienia mowy i poprawy słyszenia. Właśnie w takich przypadkach, czyli przy bardzo głębokich niedosłuchach czy też resztkach słuchowych, stosuje się implanty ślimakowe. Dzięki pobudzeniu elektrycznemu wywołanemu przez elektrody umieszczone w ślimaku możemy uzyskać dużo lepsze efekty.
Co ważne, nie zaleca się implantowania osób, które mają mniejszy ubytek słuchu lub resztki słuchowe tylko w jednym uchu. Oczywiście są przypadki, gdzie zmienia się procedurę, jednak implanty ślimakowe są dedykowane przede wszystkim osobom z obustronnym, bardzo głębokim ubytkiem słuchu/obustronnymi resztkami słuchowymi (średnia tonalna powyżej 90 dB) lub obustronną głuchotą. Dopóki niedosłuch nie jest tak zaawansowany należy protezować słuch za pomocą aparatów słuchowych. W przypadku jednostronnej głuchoty/jednostronnego głębokiego ubytku słuchu warto wypróbować rozwiązanie typu CROS, które może przynieść bardzo dobre efekty.
Znane i stosowane jest także tzw. protezowanie bimodalne, w którym jedno ucho jest zaimplantowane, a na drugim noszony jest aparat słuchowy, jednak jest to zalecane w momencie kiedy ucho protezowane ma niedosłuch głębokiego stopnia z bardzo słabym rozumieniem mowy. Często protezuje się drugie ucho w celu wspomagania ucha implantowanego. Jeśli takie rozwiązanie nie przyniesie efektów – aparat słuchowy nie jest w stanie zapewnić dobrego rozumienia mowy, często podejmowana jest decyzja o implantacji także drugiego ucha.
Implantacja słuchu – czy to zawsze dobre rozwiązanie?
Niektórzy pacjenci pytają się o możliwości i korzyści z implantacji ślimakowej, jednak znaczna część z nich ma ubytek średniego/dużego stopnia, który w żaden sposób nie kwalifikuje się do implantacji, a wręcz jest ona niezalecana. Ponadto pierwszym krokiem przed każdą implantacją jest zaprotezowanie za pomocą aparatów słuchowych, a dopiero jeśli to rozwiązanie nie zda egzaminu, przechodzi się do rozmów o implantacji. Warto uświadamiać pacjentów w tej kwestii, aby wiedzieli, ze implantacja ślimakowa to poważna ingerencja oraz inwazyjna metoda wspomagania słuchu. Jest to bardzo poważna decyzja, z którą wiąże się wiele konsekwencji, m.in. brak możliwości powrotu do noszenia aparatu słuchowego, ze względu na to, ze wprowadzone elektrody do ślimaka niszczą jego struktury – jest to proces nieodwracalny. Aparaty słuchowe są rozwiązaniami nieinwazyjnym, a w przypadku niedosłuchów średniego czy nawet głębokiego stopnia mogą przynieść bardzo zadowalające efekty, czyli przede wszystkim poprawę rozumienia mowy oraz lepszą komunikację.