Mity, niczym niepoparte informacje, uprzedzenia i stereotypy krążą wokół niemal wszystkich elementów życia codziennego, jednak szczególnie silnie przylgnęły do wszelkich tematów, związanych z medycyną.
Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że diagnoza ma swoje dwa oblicza – te, przedstawiane przez lekarzy oraz te, rozumiane przez pacjentów. Informacji o uszczerbku na zdrowiu często towarzyszą strach, a nawet panika, co tylko umacnia rolę mitów, w dobrej wierze powtarzanych przez osoby z najbliższego otoczenia bądź też odszukanych w Internecie. Podobnie jest z ubytkiem słuchu, dlatego właśnie postanowiliśmy obalić cztery największe mity, związane z niedosłuchem.
- Niedosłuch dotyczy wyłącznie osób starszych – jest to mit, którym często tłumaczy się niechęć do wykonywania wszelkich badań profilaktycznych, dlatego właśnie należy mówić głośno: niedosłuch może dotyczyć każdego z nas, a jego przyczyn w istocie jest bardzo wiele. Może występować on m. in. jako wada wrodzona, a także stanowić schorzenie nabyte, będące następstwem choroby, przyjmowania określonych leków, przebywania w hałasie lub nieszczęśliwego wypadku. Wbrew pozorom to właśnie nastolatkowie i młodzi dorośli są najbardziej narażeni na pogorszenie się słuchu, głównie z uwagi na warunki, w których codziennie przebywają. Głośna muzyka, gwar w pracy, hałaśliwe środki komunikacji miejskiej i zbyt głośne oglądanie telewizji mogą zrobić swoje, dlatego właśnie chwila ciszy w tym wieku jest szczególnie wskazana.
- Wizyta u lekarza rodzinnego to wystarczająca profilaktyka zdrowotna – lekarz rodzinny nie jest zobligowany do tego, aby na bieżąco monitorować nasz stan słuchu. Zgłaszamy się do niego głównie w przypadku, kiedy sami zauważymy, że dzieje się coś nie tak. Lekarz pierwszego kontaktu bada wskazaną nieprawidłowość, często wypisując następnie skierowanie do specjalisty. Nic zatem dziwnego, że nie zleca on rutynowych badań słuchu, mogących w porę zapobiec wszelkim zmianom, skoro nie sygnalizujemy mu, że ostatnio się on pogorszył. Tylko doświadczeni audioprotetycy mogą wykonać specjalistyczne badania i testy, będące podstawą do sformułowania ostatecznej, rzetelnej diagnozy. Zawsze warto wybrać się wprost do protetyka słuchu. Nie bagatelizujmy jednego z najistotniejszych zmysłów – badajmy się regularnie u wykwalifikowanych specjalistów.
- Pogorszenie się słuchu w jednym uchu, w przypadku kiedy drugie funkcjonuje poprawnie, to nie powód do zmartwień – niestety w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Mózg może wówczas przystosować się do zmian aż do momentu, w którym ów ubytek znacznie się nasili, jednocześnie sprawiając, że nie będziemy w stanie stwierdzić różnicy. Odkrycie u siebie objawów niedosłuchu może oznaczać, że zmiana jest już dość zaawansowana, co znacznie utrudni dalsze postępowanie. Nieleczony ubytek słuchu niesie ze sobą wiele konsekwencji, w tym również najbardziej gnębiące pacjentów izolacja społeczna, stany lękowe czy depresja, dlatego właśnie warto regularnie badać stan swojego słuchu.
- Na niedosłuch nie ma lekarstwa! Po prostu tak już musi być … – to mit, który wbrew pozorom jest wciąż bardzo często powtarzany, szczególnie przez ludzi starszych. Zrozumienie, że protetycy słuchu to również specjaliści z dziedziny medycyny jest niezwykle istotne. Być może brak wiedzy wiąże się z wciąż nieodpowiednią promocją profilaktyki zdrowotnej, związanej ze słuchem, dlatego właśnie to rolą najbliższych, świadomych dostępnych możliwości, jest obalenie tego zatrważającego mitu i wytłumaczenie najbliższym, cierpiącym na niedosłuch, że istnieją realne rozwiązania ich problemu.
Systematyczne badania słuchu i współpraca z wykwalifikowanymi audioprotetykami to temat, którego nie należy bagatelizować. Zamiast łudzić się, że niedosłuch Cię nie dotyczy, zapisz się na konsultację z naszym specjalistą w jednym z gabinetów w Warszawie. Dbając o zdrowie, nigdy nie zapominaj o słuchu.